Avecra Vasseris
Translate
czwartek, 26 września 2013
sobota, 21 września 2013
VooVoo
Voo Voo – polski zespół muzyczny działający od lat 80. XX wieku.
Voo Voo gra zróżnicowaną muzykę, opierającą się głównie na połączeniu rocka z folkiem różnych kultur i dużej ilości improwizacji Ostatnio w ich twórczości pojawiły się także elementy współczesnych gatunków muzycznych, takich jak drum&bass, hip-hop czy nu jazz. - z wikipedi.
VooVoo- Trąbka, pompka i lewarek.
Voo Voo gra zróżnicowaną muzykę, opierającą się głównie na połączeniu rocka z folkiem różnych kultur i dużej ilości improwizacji Ostatnio w ich twórczości pojawiły się także elementy współczesnych gatunków muzycznych, takich jak drum&bass, hip-hop czy nu jazz. - z wikipedi.
VooVoo- Trąbka, pompka i lewarek.
środa, 11 września 2013
Czasem. Samotność.
Czasem... jestem szczęśliwa w samotności.
Czasem... dobrze, że u mnie gości...
"Czasem" to dobre słowo. A jeszcze lepsze gdy pod samotności namową, tworzy rzeczy piękne..
Ulotne myśli, piękne scenariusze, wiersze nienapisane i napisane, szum kartki przewracanej na drugą stronę
I nas.
Avecra Vasseris
niedziela, 8 września 2013
Zjazd Zakochanych Poetów.
- Hej,ejejej!Niepodoba mi się to, panienko, bardzo mi się to niepodoba. A jakże, bynajmniej mi się nie podoba, bynajmniej! Niech ruszy pani swą dupencje, i to już! Już, już już. Ja ze swoimi dziećmi czekam na żarcie. Szybciej! - wrzeszczał klient z stolika ósmego. Jeszcze moment i go walnę, przysięgam. Pobiegłam po tace na której stał bogracz, placek po węgiersku, frytki z schabowym i surówki. Kiedy wróciłam, usiadłam przy barze. Henryk popatrzał na mnie zza swoich okularów i wrócił do kasowania pieniędzy. Zbliżał się wieczór, a wtedy w małej knajpie "Adamaszek" zbiera się zgraja pijanych już gości.
- Hej, i co zaraz kończy się twoja zmiana? - Wytarł szlankę dokładnie bawełnianą szmatą i spojrzał na nią dokładnie- Niemrawo wyglądasz. - Stwierdził wysoki chudzielec i zdjął okular i przetarł je brudną szmatą, i ponownie włożył na nos. - Tak jestem, pewien. Coś jest nie tak.... nowa fryzura? - Zmrużył oczy. - Spędziłaś całą noc przy ognisku? A może wsadziłaś do niego głowę?
-Dzięki.... miły jesteś. -Przyzwyczaiłam się już do uszczypliwych uwag Chudego, i uśmiechnęłam się pod nosem. - A ty widzisz coś przez te okulary? Choć na ciebie to i tak sukces, po raz pierwszy są czystsze niż twoje włosy. Jakoś spać nie mogłam cały dzień... znaczy, całą noc.
- Polecam medytacje, moja dziewczyna też miały te problemy. Bardzo pomogło, na moje bóle głowy też... - Dziewczyna chudego słynęła w całej okolicy ze swoich wrzasków... żaden kolega Henryka nie rozumiał jak on wytrzymywał z tą jędzą. Ach, miłość. - W końcu trochę się uspokoiła...
- Próbowałam już, nie pomogło. - Ziewnęłam.
- Zabierz tą paszczę sprzed kwiatów i mojej gęby. Jedzie ci tak że wysypisko śmieci w New Jersey to przy tym pikuś. A może terapia? Psycholog? Polecałem ci to już kiedyś...Myślałem też o psychiatrze dla ciebie, ale chyba się nie zgodzisz.
- Za - ba - wne. Naprawdę. Nie... sama się z tym uporam, dzięki za pomoc. - Machnęłam ręką.
- Zawsze do usług. - Mrugnął do niej. Lepiej wracaj do pracy, zanim szefowa przyjdzie. Stolik czwarty składa zamówienie.
********
Tego dnia postanowiła przejść się po mieście, chwyciła swoją lustrzankę i ruszyła okrężną drogą z domu do pracy. Musi mieć dwie, w innym przypadku nie byłoby ją stać na mieszkanie, a ostatnio zaczęła oszczędzać jeszcze na kurs artystyczny. Czekała na światłach, kiedy zauważyła swój rower! Ktoś jechał na jej rowerze! Była pewna, że to jej. Sama go malowała. Zabije go! Wyskoczyła na jezdnie z prędkością światła i biegła już w kierunku mężczyzny. Gdy się obejrzała w prawo, zauważyła tylko światła nadjeżdżającego motoru...
- Hej, i co zaraz kończy się twoja zmiana? - Wytarł szlankę dokładnie bawełnianą szmatą i spojrzał na nią dokładnie- Niemrawo wyglądasz. - Stwierdził wysoki chudzielec i zdjął okular i przetarł je brudną szmatą, i ponownie włożył na nos. - Tak jestem, pewien. Coś jest nie tak.... nowa fryzura? - Zmrużył oczy. - Spędziłaś całą noc przy ognisku? A może wsadziłaś do niego głowę?
-Dzięki.... miły jesteś. -Przyzwyczaiłam się już do uszczypliwych uwag Chudego, i uśmiechnęłam się pod nosem. - A ty widzisz coś przez te okulary? Choć na ciebie to i tak sukces, po raz pierwszy są czystsze niż twoje włosy. Jakoś spać nie mogłam cały dzień... znaczy, całą noc.
- Polecam medytacje, moja dziewczyna też miały te problemy. Bardzo pomogło, na moje bóle głowy też... - Dziewczyna chudego słynęła w całej okolicy ze swoich wrzasków... żaden kolega Henryka nie rozumiał jak on wytrzymywał z tą jędzą. Ach, miłość. - W końcu trochę się uspokoiła...
- Próbowałam już, nie pomogło. - Ziewnęłam.
- Zabierz tą paszczę sprzed kwiatów i mojej gęby. Jedzie ci tak że wysypisko śmieci w New Jersey to przy tym pikuś. A może terapia? Psycholog? Polecałem ci to już kiedyś...Myślałem też o psychiatrze dla ciebie, ale chyba się nie zgodzisz.
- Za - ba - wne. Naprawdę. Nie... sama się z tym uporam, dzięki za pomoc. - Machnęłam ręką.
- Zawsze do usług. - Mrugnął do niej. Lepiej wracaj do pracy, zanim szefowa przyjdzie. Stolik czwarty składa zamówienie.
********
Tego dnia postanowiła przejść się po mieście, chwyciła swoją lustrzankę i ruszyła okrężną drogą z domu do pracy. Musi mieć dwie, w innym przypadku nie byłoby ją stać na mieszkanie, a ostatnio zaczęła oszczędzać jeszcze na kurs artystyczny. Czekała na światłach, kiedy zauważyła swój rower! Ktoś jechał na jej rowerze! Była pewna, że to jej. Sama go malowała. Zabije go! Wyskoczyła na jezdnie z prędkością światła i biegła już w kierunku mężczyzny. Gdy się obejrzała w prawo, zauważyła tylko światła nadjeżdżającego motoru...
środa, 4 września 2013
Ironia
Ironia
Ta ironia, gdy chcesz się zakochać, za nic nie możesz.
Gdy chcesz się schować,
nagle błyszczysz w splendorze.
Gdy spokoju pragniesz,
nadchodzi wichura.
Gdy przygód nagłych,
zachciewa się tobie
znikają okazje do wesołych
przechadzek, schadzek.
I nagle myślisz sobie,
że ci to wszystko nie po drodze...
Avecra Vasseris
Ta ironia, gdy chcesz się zakochać, za nic nie możesz.
Gdy chcesz się schować,
nagle błyszczysz w splendorze.
Gdy spokoju pragniesz,
nadchodzi wichura.
Gdy przygód nagłych,
zachciewa się tobie
znikają okazje do wesołych
przechadzek, schadzek.
I nagle myślisz sobie,
że ci to wszystko nie po drodze...
Avecra Vasseris
niedziela, 1 września 2013
Idzie Jesień. Idzie Jesień. :D
Widzicie jak pięknie?
Licie, kasztany, to wszytko przed nami...
No i szkoła... Dla mnie oznacza to nową szkołę, i klasę. <3 Będzie beznadziejnie. Dałabym wszystko żeby pozostać niewidzialną. Jest to zmiana szkoły, nie nowy etap życia... po protu zmieniam szkołę. Oprócz tego, żadnych zmian. No bo co może się zmienić? Jeśli nie na gorsze? Nie wiem, jak tam będzie. I chyba strasznie się przez to stresuję. Życzcie mi powodzenia. A tymczasem, jesienio - Witaj! Ciekawe ile jeszcze takich mnie czeka... :) Oby moje życie było barwne. Jak liście jesienią.
Avecra Vasseris
Licie, kasztany, to wszytko przed nami...
No i szkoła... Dla mnie oznacza to nową szkołę, i klasę. <3 Będzie beznadziejnie. Dałabym wszystko żeby pozostać niewidzialną. Jest to zmiana szkoły, nie nowy etap życia... po protu zmieniam szkołę. Oprócz tego, żadnych zmian. No bo co może się zmienić? Jeśli nie na gorsze? Nie wiem, jak tam będzie. I chyba strasznie się przez to stresuję. Życzcie mi powodzenia. A tymczasem, jesienio - Witaj! Ciekawe ile jeszcze takich mnie czeka... :) Oby moje życie było barwne. Jak liście jesienią.
Avecra Vasseris
Subskrybuj:
Posty (Atom)